2Sep

Ta nastolatka łączy dziewczyny w Chinach z własną usługą Pen Pal

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Miałem szesnaście lat, kiedy zdałem sobie sprawę, że dziewczyny powinny nosić staniki sportowe, kiedy uprawiają, na przykład, sport.
Widziałem dziewczyny z Szanghaju, mieszkające w tym samym akademiku co ja w Singapurze, jak je zakładały. Widziałem metaliczne szare paski na szyjach moich singapurskich kolegów z klasy. Nie rozumieli, dlaczego go nie noszę i nie spodziewali się, że nigdy wcześniej nie słyszałem o jego istnieniu – nigdy. Normalny stanik czułem się nieswojo, kiedy biegałem, ale dałem sobie z tym radę. „Zwątpienie” mi umknęło: czy może być inny wybór? Czy może być lepiej?
W moim rodzinnym mieście, zamkniętym, marginalnym miasteczku w marginalnej prowincji północnych Chin, które ludzie często mylili się z byciem częścią Mongolii ze względu na jej egzotyczną nazwę, ludzie nie wiedzą i nie tęsknią za wiedzieć. Życie jest uproszczone do pytania wielokrotnego wyboru: dla mężczyzn to praca, picie lub sen; dla dzieci „trudno się uczyć, aby opuścić to miejsce” lub „bawić się i być tu na zawsze uwięzionym”. Życie jest tym, co żyje się w jeden dzień i za dwadzieścia lat. Minuty dnia to linia szarych, zbankrutowanych i opuszczonych fabryk przycupniętych wzdłuż dróg jak wyniszczone przez pogodę krowy, a wypełnione sadzą powietrze jest wdychane przez wieki, niekwestionowane, niekwestionowane. Kiedy nadchodzi zima, chowamy się w obszernych puchowych płaszczach, jak niedźwiedzie polarne w ich futrach, mówiąc głośno, ale szorstko, aby zachować ciepło, aby utrzymać ciepło – nasze życie jak ta warstwa futra, przyjemna temperatura utrzymująca wszystko w porządku i znajomo, utrzymując wszystko inne lekko pożądane, ale praktycznie ignorowane. I zawsze wracamy do domu, do miejsca z zaszronionymi szybami, zamazającymi wszystko na zewnątrz, pozostawiając w środku tylko gościnne ciepło.

click fraud protection

Jak na ironię, uderzyło mnie też ciepło, kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Singapuru, ale pięć tysięcy kilometrów dalej, ciepło tutaj jest ostre, intensywne i alarmujące. Być może dlatego, że ostatecznie nie należę do tego miejsca, ale w wilgoci utrzymuje się pewna przeszywająca jakość. Życie staje się pytaniem otwartym. Kierując się przez morze możliwości, w szkole, w pracy społecznej, w każdym globalnym połączeniu, jakie oferuje ta mała metropolia, widzę, że ciepło tutaj jest przyspieszyć kroki ludzi, aby dowiedzieć się, co dzieje się na drugim końcu naszego społeczeństwa, na drugim końcu morza – ludzie żyją w ciągle pulsujących wiadomościach i przygody, chcieć zobaczyć więcej, dowiedzieć się więcej, spróbować więcej i dążyć do więcej, jak na przykład Centralny Obszar Biznesu wiecznie tętniący kliknięciami i krokami, każda nuta w czyjejś muzyka snu. Pamiętam jeden z moich najbardziej żywych momentów, kiedy tu mieszkałem, patrząc na rzekę Singapur, migoczące refleksy drapaczy chmur z plamami biurowych świateł, kojący Rhythm&Blues unosił się do mnie wraz ze słabym zapachem orchidei i nagle przypomniałem sobie zdanie często wymieniane w mediach społecznościowych jako przekomarzanie się: „Ubóstwo ograniczało moje wyobraźnia."
Tak samo, jak dla mnie i mojego rodzinnego miasta. Nie znając dynamicznych frontów życia, nie potrafimy sobie wyobrazić. A bez wyobraźni nie możemy sobie wyobrazić, nigdy nie możemy aspirować i zbliżyć się do tego czegoś lepszego, czegoś więcej. Byłem jednym z beneficjentów masowej migracji globalnej, jednym z tych, którzy „ciężko się uczyli i opuścili to miejsce”, ale myśl o tym małe stare miasto pokryte kurzem, zamarznięte w wiecznej ignorancji, szarpało mnie, gdy szedłem Orchard Road, zafascynowany nieubłaganym życiem odmiany.
Pamiętam, jak jeden z moich znajomych z rodzinnego miasta zapytał mnie: „Czy wiesz, gdzie mogę rozmawiać z obcokrajowcami? Chcę wiedzieć, jak tam wszystko działa. ”
Pragnienie połączenia musi zostać spełnione. Trzeba zbudować soczewkę do odkrycia. Tak więc Plac Rozmów narodził się, a właściwie jeszcze w trakcie swojego powstawania. Dwanaście par początkowych uczestników procesu, jedna z mojego rodzinnego miasta i jedna z Singapuru, łączyło się w pary, aby podzielić się swoimi codziennymi minutami i sposobami odpowiadania na pytania życiowe. Pomysł uderzył mnie z kaprysu i zacząłem go z kaprysu, przeprowadziłem badania, rozpowszechniłem ankietę, zebrałem pulę uczestników i zaczęli rozmawiać, na dwóch krańcach półkuli północnej, połączonych algorytmy. Budowanie połączenia na duże odległości jest złożonym procesem, zaczynającym się od próby obejścia Wielkiej Chińskiej Zapory Sieciowej, siatki zabezpieczającej przed niebezpieczeństwem i sprzeciwem, ale także możliwości i perspektywy. Jednak w końcu zaczął płynąć. Otrzymałem informację zwrotną od uczestników z obu stron, którzy cieszyli się rozmową, dokonywali nowych odkryć i trochę się uczyli więcej o tym, co jest możliwe w życiu, co jest możliwe w naszych czasach na ziemi — nas, rozproszonych w naszych odrębnych bytach, ale ostatecznie będąc jednym bytem, ​​żywiącym uniwersalne pragnienie zielonego światła Gatsby'ego, bez względu na to, jak nieuchwytne, jak nieprawdopodobne, jak odległe byłoby być.
Aby dotrzeć do tego zielonego światła, najpierw musimy je zobaczyć. Jestem wdzięczny, że mogę być czyimś oczami, przewoźnikiem przewożącym ludzi na brzeg bujnej, zielonej nadziei, która rośnie i rozkwita. W końcu takie powinno być życie.

Teraz bardziej niż kiedykolwiek ważne jest, abyśmy wszyscy wsłuchiwali się w głosy młodych ludzi. Aby dać naszym czytelnikom platformę do mówienia prawdy, nawiązaliśmy współpracę ze społecznością piszącą online Napisz świat zorganizowanie konkursu na narrację osobistą. Temat? Reszta; jak to robisz, doświadczasz tego lub marzysz o tym. Twoje odpowiedzi na wszystko, od uczenia się, jak bronić siebie w obliczu przeciwności, po destygmatyzację chorób psychicznych, pokazały nam, jak młodzi ludzie mogą I będzie zmienić świat. Polecane jest jedno ze zwycięskich zgłoszeń, które oceniała dyrektor wykonawcza Seventeen, Kristin Koch.

insta viewer