2Sep

Brita: Suseł Złoto!

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Twarz, włosy, głowa, nos, człowiek, uśmiech, zabawa, usta, ludzie, żółty,
Sobota była moim pierwszym meczem piłki nożnej w college'u! Moi przyjaciele i ja poszliśmy do domu moich sióstr i zjedliśmy hamburgery przed wyjazdem (już niesamowite? zacznij wieczór.) Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak wcześnie trzeba iść na mecz piłki nożnej, aby dostać dobre miejsca! W liceum przyjechaliśmy około pół godziny przed rozpoczęciem i (przynajmniej jeśli byłeś w ostatniej klasie) dostałeś najlepsze miejsca w domu. Na studiach przyjechaliśmy dwie godziny wcześniej i wciąż musieliśmy siedzieć w tylnym rzędzie!

To był pierwszy mecz na nowym stadionie i wszyscy, łącznie ze mną, byli bardzo podekscytowani! Na szczęście pokazano nam wszystkie wiwaty podczas powitalnego tygodnia, więc nie było tak trudno zaaklimatyzować się w sekcji studenckiej. To było niesamowite uczucie być częścią szkoły i wpasować się. To naprawdę tonie, że jestem częścią tej studenckiej społeczności i że ona jest częścią mnie. Czuję się jak prawdziwy student

Włosy, Głowa, Uśmiech, Włosy, Twarz, Ludzko, Pielęgnacja wzroku, Zabawa, Ludzie, Produkt,
t, zwłaszcza gdy uczestnicy meczu zatrzymują mnie na ulicy po meczu i pytają o wynik lub pytają o drogę po kampusie.

Jestem tu od trzech tygodni i czuję się szczęśliwszy i bardziej akceptowany niż kiedykolwiek w moim rodzinnym mieście. Studenci są o wiele bardziej przyjaźni i chętni do pomocy, niż myślałem, że będą. Jeśli kiedykolwiek poczuję się zagubiony lub nie na miejscu, albo gdy nie znam odpowiedniego dopingu podczas meczu futbolowego, sympatyczni ludzie z wyższych klas po prostu się śmieją i pomagają mi zrobić to dobrze następnym razem.

Mecze piłkarskie to miejsce, w którym cała szkoła zbiera się we wspólnym celu dopingowania naszej drużyny do zwycięstwa, a Swistaki oczywiście odnieśli zwycięstwo! Szkolna maskotka, Goldy, podkręciła tłum pompkami wyliczając wynik drużyny i tłum surfujący po trybunach. A kiedy przeliterowaliśmy M-I-N-N-E-S-O-T-A i krzyknęliśmy „tak, Susły”, słychać było echo po tym, jak skończyliśmy. Tak bardzo pokochałam moją szkołę, gdy słyszałam naszą dumę rozbrzmiewającą w mieście i widziałam masę bordowych i złotych plam na stadionie.

Uwielbiam szkolnego ducha, a mój pierwszy mecz futbolowy w college'u sprawił, że jestem bardzo szczęśliwy, mimo że moje gardło boli mnie od krzyków i jestem bardzo dumny, że jestem susłam!