2Sep

Texas School Under Fire po wyciągnięciu dziewięcioletniej dziewczynki z klasy za jej naturalną fryzurę

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Matka prosi, aby okręg szkolny w Belton w Teksasie przeszedł szkolenie w zakresie wrażliwości i różnorodności po tym, jak powiedzieli jej 9-letniej córce, że jej naturalne włosy naruszają szkolny kodeks ubioru.

Naturalne włosy córki Marian Reed, jak wiele czarnych dziewczynek, nie leżą jej płasko na głowie, więc spięła włosy w kucyki na środku głowy. Znane są również jako afro ptysie.

Według Marion Reed, zastępca dyrektora w gimnazjum w Tarver wyciągnął córkę z lekcji gimnastyki i zadzwonił do niej, aby jej powiedzieć włosy córki nie były zgodne ze szkolnym kodeksem ubioru, ponieważ twierdzili, że przypominają fauxhawka (co jest zabronione w szkolnym strój). Jej córka podsłuchała telefon.

"To nie było w irokerze" Reed wyjaśnił KCENTV. „Nie jest ogolony z boku ani nic. Była małą dziewczynką w wieku dziewięciu lat”. Twierdzi też, że szkoła nie miała problemu, gdy jej córka nosiła ten sam styl, tylko z dłuższymi syntetycznymi warkoczami zamiast naturalnych włosów.

click fraud protection

Reed uważa, że ​​sposób, w jaki szkoła poradziła sobie z tym problemem, był całkowicie niewłaściwy i przywódcy dystryktu powinni byli porozmawiać o tym wyłącznie z nią. „Mogli zadzwonić do mnie i omówić to ze mną bez wyciągania jej z klasy i bez rozmowy przed nią, ponieważ teraz kwestionuje swój naturalny wizerunek” – powiedziała. – A w wieku dziewięciu lat będzie o tym pamiętać do końca życia.

Reed mówi, że jej córka była naprawdę zdenerwowana po incydencie. „Płakała i powiedziała, że ​​nikt nie będzie chciał być jej przyjacielem, ponieważ jej włosy nie były tak ładne jak włosy asystentki dyrektora” – powiedziała Reed o reakcji córki. „Będąc rodzicem, jest to bolesne, ponieważ właśnie to dał jej Bóg”.

Podczas gdy Reed uważa, że ​​szkoła nie zamierzała zajmować się rasą, uważa, że ​​cała dzielnica musi być lepsza. „Myślę, że dzielnica jako całość może potrzebować szkolenia w zakresie różnorodności kulturowej” – powiedziała.

Chociaż Charla Trejo, dyrektor wykonawczy kierownictwa kampusu, uważa, że ​​dystrykt zawsze może skorzystać na dodatkowym szkoleniu, wierzy, że w tym przypadku nie wydarzyło się nic niewłaściwego. „Czy potrzebujemy szkolenia? Zawsze chętnie trenujemy, uczymy się i robimy różne rzeczy” – powiedział Trejo w rozmowie z KCENTV. „Jednak ta konkretna sytuacja dotyczyła spójności. Chodziło o upewnienie się, że mamy takie same oczekiwania dla wszystkich”.

Ale wezwanie do konsekwencji w tej sytuacji może być problemem, ponieważ różne dzieci mają różne typy włosów. Dlatego Marian chce, żeby dzielnica przyznała się do problemu i podjęła działania, takie jak wdrożenie szkoleń z zakresu różnorodności, aby go naprawić i zapobiec powtórzeniu się takich problemów.

insta viewer