1Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
„Czy wiesz, że wprowadziliśmy nową politykę i każdemu poniżej osiemnastego roku życia musi towarzyszyć rodzic po piątej?” zapytał mnie pracownik ochrony centrum handlowego, po tym jak odciągnął mnie na bok, gdy wychodziłem z Macy.
Całkowicie mnie zaskoczył i zamarłam. "Mam dwadzieścia jeden lat!" zaprotestowałem. Czułem się tak niezręcznie. Zaszeleściłem w torebce i wręczyłem mu prawo jazdy. Wpatrywał się w nią przez kilka sekund, po czym skinął głową i oddał.
Nie mogę powiedzieć, że to była wyłącznie wina aparatów ortodontycznych, ponieważ jestem przeklęty – lub błogosławiony, w zależności kogo zapytasz – genetyką, która daje mi nienormalnie małe ciało i młodą twarz. Tak czy inaczej, szelki nie pomogły w mojej sprawie.
Scena w centrum handlowym nie była moim pierwszym spotkaniem ze sceptycyzmem co do mojego wieku. Dostałem aparat ortodontyczny na kilka miesięcy przed moimi osiemnastymi urodzinami, a ponieważ wyjeżdżałem na studia, zapinałem je najwyżej pięć lub sześć razy w roku. W sumie miałam aparat przez pięć lat, w tym przez wszystkie cztery lata studiów. Za każdym razem, gdy uśmiechałem się na przyjęciu bractwa, czułem się jak licealista z sąsiedztwa, który się wkradł.
Poza tym, że dostałem je tak późno, było całkowicie moją winą. W szkole podstawowej uwielbiałem ssać kciuk w nocy, kiedy spałem. Kiedy usłyszałem mimochodem, że ssanie kciuka powoduje krzywe zęby, nie przestałem. Chciałem szelki. Chciałam ozdobić je wielokolorowymi gumkami i uśmiechać się z twarzą pełną metalu. Tęskniłem za dniem, w którym je będę miał. Gimnazjum, jak przypuszczałem, najpóźniej wczesna liceum.
W siódmej klasie mój dentysta ustalił moją ocenę i powiedziano mi, że zdecydowanie potrzebuję aparatów ortodontycznych. Po prawie czternastu latach ssania kciuka moje zęby były gorącym bałaganem, zwłaszcza dwa z przodu, które wystawały w sposób, którego nie można było zignorować. Wiesz, jak to robisz, kiedy łamiesz się na swoim wyglądzie fizycznym, a twoi przyjaciele wkraczają, by powiedzieć: „Nie masz sierści z gniazda szczura! Myślę, że jest piękny” i czujesz ulgę? To się nigdy nie zdarzyło. Mówiłem: „Moje zęby są okropne”, a ludzie odpowiadali: „Przynajmniej możesz dostać aparat ortodontyczny, prawda?” Poprosiłem o okropny uśmiech i dostałem jeden.
Kilka tygodni po mojej ocenie moja kasa chorych odesłała mi list z odmową: nie, nie dostanę aparatów ortodontycznych, bo nie zapłaciliby za to ani grosza. Według nich, po otrzymaniu akt i obejrzeniu zdjęć mojego uśmiechu, nie potrzebowałam „właściwie” aparatów ortodontycznych zgodnie z definicją medyczną.
Natychmiast podjąłem działanie. Tego dnia przestałem ssać kciuk. Gdybym nie była w stanie naprawić zębów, przynajmniej nie pogorszyłabym ich. Chociaż zawsze uśmiechałem się szeroko na zdjęciach, przestałem się uśmiechać po otrzymaniu listu z odmową. Każde moje zdjęcie od późnego gimnazjum do liceum ma zamknięte usta.
Dopiero gdy miałam prawie osiemnaście lat, przeszłam procedurę odwoławczą, a moja firma ubezpieczeniowa przekazała wiadomość, na którą czekałam: moje aparaty ortodontyczne zostały w pełni zatwierdzone. Umówiłam się na spotkanie tak wcześnie, jak to było możliwe i chociaż byłam maturą, miałam gumki ustawione w tęczowych kolorach.
Moje aparaty ortodontyczne absolutnie sprawiały, że wyglądałem młodziej niż w rzeczywistości, zwłaszcza w pierwszych latach, kiedy nosiłem kolorowe gumki. Z powodu okropnego ssania kciuka moje zęby były za daleko, by można je było założyć na przezroczyste aparaty ortodontyczne, takie, które mój ortodonta wolał stosować u starszych pacjentów.
Dzięki uprzejmości Alainy Leary
Pomimo oczywistej różnicy wieku między innymi pacjentami a mną – niektórzy mieli zaledwie siedem lat – szłam do gabinetu ortodonty na każdą wizytę z podekscytowaniem. Wiele lat wcześniej zniknęło pragnienie noszenia aparatów ortodontycznych i nie chciałam już, aby moje usta wyglądały jak u gimnazjalistki. Ale chciałem, żeby moje bobrowe zęby zniknęły, żebym mógł się uśmiechać z pewnością siebie. Zajęło mi tylko około czterech miesięcy, zanim najgorsze z moich zgryzów zniknęło i znów zacząłem się uśmiechać na zdjęciach. Na zdjęciach mojego balu maturalnego, ukończenia szkoły średniej i wszystkich moich lat w college'u moje perłowe biele błyszczą jasno za ścianą oślepiającego metalu.
Dopiero gdy skończyłem dwadzieścia jeden lat i zacząłem aplikować na staż zawodowy, zacząłem mieć pretensje do moich aparatów ortodontycznych. Tutaj byłem na ostatnim roku studiów i ledwo zdałem jako uczeń liceum. W zasadzie dostałem karty po prostu idąc ulicą. "Mam dwadzieścia jeden lat!" Chciałem krzyczeć. „Dostałem aparat ortodontyczny, kiedy byłem na studiach!”
Miałem dwadzieścia dwa lata, kiedy w końcu zdjęto szelki. Nosiłam je z radością podczas ukończenia studiów i podyplomowych poszukiwań pracy, a pracowałam na pełny etat przez prawie dwa miesiące. Jak tylko wyszli, wysłałem zdjęcia do wszystkich moich znajomych. „O mój Boże”, odpowiedziała moja najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa, „wyglądasz o wiele starzej! Nie potrafię tego wyjaśnić, ale to naprawdę robi ogromną różnicę”.
Dwa dni później wyszedłem na kolację do baru z przyjaciółmi i nikt nie powiedział ani słowa o tym, jak młodo wyglądam. Chociaż od tamtego czasu mówiono mi, że nadal mogę uchodzić za siedemnaście lat, nawet bez aparatów ortodontycznych, to było to najbardziej podekscytowane, jakie byłem od dłuższego czasu.
Dzięki uprzejmości Alainy Leary