2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Oprócz Świąt Bożego Narodzenia Walentynki to moje ulubione święto w roku. Jestem frajerem wszystkiego, co różowe, czerwone, błyszczący, i pyszne! Uwielbiam małe cukierkowe serduszka, tandetne pluszaki, kwiaty... To tak dobre wakacje, że nie rozumiem, dlaczego ludzie na nie narzekają. Nawet jeśli jesteś pojedynczy, Walentynki to nadal celebracja ludzi, których kochasz w swoim życiu! Jego więc nie o twoim statusie związku.
W tym roku byłem bardzo podekscytowany spędzeniem V-Day z Troyem. Mimo, że to dopiero nasz drugi wspólny występ, ustanowiliśmy już tradycję chodzenia na targ rolniczy w The Grove w Los Angeles na pyszne kajunskie jedzenie. W przeciwieństwie do większości dziewczyn, nienawidzę czerwonych róż. Wiele dla mnie znaczyło to, że Troy to zapamiętał i pojawił się z pięknym bukietem fioletowych orchidei i 24-częściową kolekcją czekoladek Ferrero. Cała noc była fantastyczna. Troy miał na sobie koszulę, którą najbardziej go kocham, a ja czerwoną sukienkę z płaszczem ze sztucznego futra. Troy powiedział mi, że wyglądam jak „piękna czarna Marilyn Monroe”.
Po obiedzie poszliśmy po The Grove i zobaczyliśmy piękny pokaz fontann. Czułem się, jakbym był w film! Mój ulubiony moment wieczoru nie miał nic wspólnego z pyszną kolacją, pięknymi kwiatami czy romantyczną atmosferą. To było wtedy, gdy Troy wskazał ojca i syna idących ramię w ramię i szepnął mi do ucha: „Uwielbiam to widzieć”. Widzisz, Walentynki to miłość!
Brooklyn
Kliknij tutaj aby przeczytać pierwszy wpis na blogu Brooklynu i w każdy czwartek odwiedzać witrynę Seventeen.com/love, aby uzyskać więcej informacji!