2Sep

Jennifer Lawrence ujawnia, że ​​sława wzbudziła jej poważny niepokój: „Kiedyś wpisałam w Google„ Jennifer Lawrence Brzydka ””

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

W wieku zaledwie 25 lat Jennifer Lawrence jest numerem jeden w Hollywood. Jest najlepiej opłacaną aktorką w Hollywood i ogólnie bardzo utalentowaną i kochaną przez wszystkich.

Ale z wielkim sukcesem przychodzi poważny przyglądanie się, a nawet zdobywczyni Oscara Jennifer Lawrence jest dotknięta niekończącymi się plotkami, spekulacjami i krytyką, które ją otaczają.

W super szczery wywiad z New York Times, Jennifer otworzyła się na temat tego, jak wiele niepokoju ma teraz w związku z byciem sobą w oczach opinii publicznej. „Boję się teraz cokolwiek powiedzieć” – powiedziała. „Widzę każdy negatywny sposób, w jaki ludzie mogą to znieść”.

Właściwie martwi się nawet, jak ludzie to przyjmą, kontynuując: „I nie chcę brzmieć, jakbym narzekał. – Och, teraz jest taka zarozumiała. Och, jest teraz taka znużona”.

Ale wydaje się, że wie, skąd bierze się ta nowa niepewność. „Prawdopodobnie pochodzi z samego Googlingu”. Jen posunęła się aż do wygooglowania czegoś naprawdę okropnego, aby zobaczyć, co ludzie o niej mówią. „Kiedyś wpisałem w Google „Jennifer Lawrence Brzydka”.

Nie, Jen! Każdy wie, że zasadą numer jeden bycia celebrytą lub człowiekiem w ogóle jest NIGDY nie Google. „Próbujesz mieć 22 lata, mieć okres i trzymać się z daleka od Google” – odpowiedziała Jen, gdy ankieter powiedział jej właśnie to.

Mimo że Jen wie, że nie powinna przejmować się tym, co myślą ludzie, przesadza z udawaniem, że tak nie jest. „Nie wyobrażam sobie bardziej marnotrawnego wykorzystania czasu niż martwienie się o to. Dlaczego obchodzi mnie, co myślą ludzie?”, zapytała. „Ale tak. Po prostu nie mogę udawać, że mnie to nie obchodzi. Czuję się naprawdę niepewny. Świat wydaje o tobie opinię, nigdy się z tobą nie spotykając. To zmartwienie nie powinno mnie niepokoić, ale tak... Wyjdę stąd i pomyślę: „O Boże, dlaczego nie mogłem być po prostu opanowany i pewny siebie?”

Ale w prawdziwej formie JLaw ujawniła, że ​​ma specjalny sposób radzenia sobie ze stresem i w jakiś sposób wiąże się to z psią kupą. „Odnajduję pewien spokój, myśląc o mnie publicznie jako o swoim awatarze” – ujawniła. „Ty tam możesz mieć avatar mnie. Mogę mnie zatrzymać. I po prostu staram się przyznać, że ta analiza jest stresująca i że dla każdego byłoby to stresujące. Więc muszę spróbować odpuścić, spróbować być sobą i skupić się na ważnych rzeczach, takich jak zbieranie psiej kupy”.

Ona się nie myli. Odebranie psa po psie jest bardzo ważne.

Mimo że świadomość, że JLaw jest tak zestresowana tym, jak ludzie ją postrzegają, jest totalnym wstrętem, wygląda na to, że ma naprawdę świetny sposób na radzenie sobie z tym.