2Sep

„Byłem napastowany seksualnie przez chłopaka mojej mamy”

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Moi rodzice rozeszli się sześć lat temu, kiedy miałam dziewięć lat. Na początku byłem niesamowicie zdenerwowany, ponieważ nie widziałem ich tak często walczących, więc nie mogłem sobie wyobrazić, że nie jesteśmy rodziną. Ale po pewnym czasie zaakceptowałem ich rozwód i otworzyłem się na pomysł, by byli w związkach z innymi ludźmi. Oczywiście chciałem, żeby byli szczęśliwi.

Moja mama bardzo szybko znalazła nową partnerkę. Bill* stał się ogromną częścią życia mojego i mojego brata. Jeździliśmy z nim na wakacje i spędzaliśmy czas z jego rodziną. Poza tym Bill zawsze bardzo szanował mojego tatę. Naprawdę nas kochał i troszczył się o nas, my też kochaliśmy i troszczyliśmy się o niego.

Byłam z tego całkowicie zadowolona, ​​dopóki moja mama nie kupiła domu i nie zaprosiła Billa do wprowadzenia się. Był w naszym życiu od trzech i pół roku i zawsze był do mnie bardzo czuły – przytulał i masował moje nogi, gdy leżały na kanapie, gdy patrzyliśmy telewizji z mamą i bratem – więc chociaż czasami czułem się trochę nieswojo, nie zdawałem sobie sprawy ani nie chciałem uwierzyć, że może zmierzać w dół kłopotliwego ścieżka.

click fraud protection

Aż pewnego dnia wyszedłem spod prysznica i cały mój świat wywrócił się do góry nogami. Bill zatrzymał mnie na górze, żeby zapytać, czy chcę masaż. Nie chciałam go zawieść, ponieważ wiele razy wcześniej proponował mi „prawdziwy” masaż, więc położyłam się w pokoju mamy, a Bill zaczął dotykać mnie niewłaściwie wszędzie na moim ciele. I mam na myśli wszędzie.

Nie miałam na sobie żadnego ubrania, leżał na mnie tylko ręcznik. Dotykał każdej części mojego ciała bez ubrania i ręcznika. Przez całe doświadczenie czułem się niesamowicie nieswojo. Powtarzał mi, żebym się odprężył, ale nie mogłem. Myślałem tylko: „Nie rozumiem. Chcę, żeby to się skończyło. Dlaczego to robi?

Czułem się tak zdezorientowany i nadal czułem się niekomfortowo, ale nie wiedziałem, co robić. Po prostu robił mi masaż, prawda? Masaż, którego nawet nie chciałem. Więc po chwili bezradnego leżenia powiedziałem, że skończyłem i wyszedłem.

Tej nocy nadal byłem bardzo zdezorientowany. Myślałem, że Bill nigdy mnie nie skrzywdzi i nadal nie chciałem wierzyć, że jest inaczej. Więc następnego dnia, kiedy wyjechał z miasta na wyjazd służbowy, powiedziałem sobie, żeby o tym zapomnieć, że to nie jest ważne.

Kiedy wrócił, starałam się jak mogłam, żeby nasze interakcje były normalne. Kilka razy wspomniał o zrobieniu mi kolejnego masażu, ale zignorowałam go i starałam się go unikać jak najwięcej. Miałem tylko 12 lat, ale zdecydowanie wiedziałem gdzieś w środku, że to nie w porządku.

Pięć miesięcy później byłam w domu mojego taty, kiedy po prostu zaczęłam niekontrolowanie płakać. Myślę, że w głębi duszy wiedziałem, że Bill przekroczył wielką granicę. W końcu powiedziałam tacie, że ostatnio czułam się nieswojo w towarzystwie chłopaka mojej mamy. Zaniepokoił się i zapytał: „Ale nie fizycznie, prawda?”

Nie wiedziałem, co powiedzieć. Słowa nie przychodziły. Wszystko, co przyjdzie, to łzy. W końcu wyciągnął ze mnie prawdę, ale gdyby nie mój bliski związek z nim, mogłabym nigdy nic nie powiedzieć. Chyba nie zdawałem sobie sprawy, jak złe było to, co się stało, dopóki się nie odezwałem.

Przez pierwsze kilka tygodni dużo płakałam. Dużo krzyczałem. Dużo tupałem. Często kończyłem zwinięty w kłębek na podłodze. Nie mówię, że było to przyjemne, ale nauczyłem się, że czasami dobrze jest czuć się całkowicie szalonym. Po prostu pozwoliłem sobie w pełni poczuć wszystko, ponieważ zdałem sobie sprawę, że próba zignorowania moich uczuć nie uczyniła ich mniej bolesnymi.

Kilka dni po tym, jak powiedziałem tacie, co się stało, pod moimi drzwiami pojawiła się policja. Moi rodzice natychmiast zadzwonili do pracownika socjalnego, aby umówić się na spotkanie, a pracownik socjalny wezwał policję. Musiałem im wszystko powiedzieć, żeby mogli złożyć raport.

Mamie zajęło to trochę czasu, co nie było dla mnie łatwe. Poczułem się zdradzony — jakby wybrała Billa zamiast mnie. W tym czasie mój tata miał pełną opiekę nad mną i moim bratem. Nie wolno nam było zbliżać się do domu mojej mamy przez sześć tygodni. Często przychodziła z wizytą, ale trudno było z nią rozmawiać, wiedząc, że wciąż jest z mężczyzną, który to wszystko spowodował. Chociaż bardzo mnie kochała i wspierała, moja mama miała trudności z pogodzeniem się z tym, co się stało. Zaprzeczyła, jak prawdopodobnie większość rodziców ma takie rzeczy.

Nigdy nie zapomnę dnia, w którym Bill przyznał się policji do tego, co zrobił. Uczucia mojej mamy natychmiast się zmieniły. Został zmuszony do zebrania swoich rzeczy i wyjścia z domu. Pamiętam, jak mama powiedziała mi, że po prostu siedziała na schodach i płakała: „Złamałeś mi serce!” jak wyszedł. To sprawiło, że płakałem za nią i za mną.

Ostatecznie sądowa uchwała Billa została podjęta i moja mama bardzo się zdenerwowała. Mówiła o tym, jak zasłużył na gorsze i jak żałowała, że ​​nie cierpiał więcej. Kiedy powiedziała te rzeczy, poczułem się jak wielki ciężar zdjęty z moich ramion, ponieważ dostałem zapewnienie, którego potrzebowałem.

Jedną z rzeczy, która bardzo pomogła w tym czasie, było miejsce, które znaleźli moi rodzice, nazwane Dom Stuarta. To organizacja zajmująca się terapią dzieci, które padły ofiarą przemocy. Jeździłem tam co tydzień przez rok. Przez długi czas czułem się smutny i przechodziłem przez wiele wzlotów i upadków, ale naprawdę miło było mieć kogoś, z kim mogłem porozmawiać, kto mógł zrozumieć, co mówię.

Moja terapeutka Julie kazała mi rysować i pisać o swoich uczuciach. Zacząłem spisywać wszystko, nawet myśli, które były przerażające lub nie mogłem uwierzyć, że myślę. Był okres, w którym prawie codziennie pisałem w notesie lub na notatkach w telefonie. To był naprawdę oczyszczający sposób na wyrzucenie rzeczy z mojego systemu.

Myśl o opuszczeniu Stuart House tej jesieni była przytłaczająca, ale przejście dalej nie okazało się tak trudne, jak myślałem. Swoją obecną terapeutkę Talię poznałam w grudniu 2013 roku. Wielu nastolatków myśli, że pójście do terapeuty to zła rzecz lub że oznacza to, że jesteś szalony. Ale to może być bardzo uspokajające, mieć kogoś, z kim można porozmawiać o wszystkim na świecie bez żadnego osądu.

Jakiś czas temu wyobrażałam sobie, że Bill wchodzi do mojej szkoły lub znajduje mnie z przyjaciółmi. Wyobrażam sobie ten scenariusz w każdy możliwy sposób. Byłby zły i próbował mnie zranić, albo chciałby spróbować naprawić sprawy między nami. Byłbym bardzo roztrzęsiony i przestraszony.

Teraz wciąż odtwarzam te scenariusze w głowie, ale są zupełnie inne. To, co zrobił, nie może mnie powstrzymać. Nie może mnie już skrzywdzić. Staram się żyć swoim życiem dzień po dniu, nie martwiąc się tak bardzo o rzeczy, które nadchodzą.

Jest tak wiele rzeczy, które robię teraz, które pomagają mi, kiedy zaczynam się bać lub czuć smutek. Skupienie się na teraźniejszości naprawdę pomogło mi przestać tak bardzo martwić się o swoją przyszłość. Chociaż dorastanie może być trudne i stresujące, staram się też myśleć o dobrych rzeczach, które się z tym wiążą.

Zdaję sobie sprawę, jak bardzo się zmieniłem i jak silny jestem teraz. Mam szczęście, że mam w życiu tych wszystkich wspaniałych przyjaciół i rodzinę. I myślę, że równie ważne jest uświadomienie sobie, że oni też mają szczęście, że mają mnie w swoim życiu.

Na świecie jest tak wielu pięknych ludzi. Widziałem to i wiem o tym. Byłem w miejscu, w którym nigdy nie sądziłem, że coś mi się uda. Ale oto jestem – po drugiej stronie – i nigdy nie czułam się tak szczęśliwa, pełna życia i miłości jak teraz.

*Wszystkie imiona w tej historii zostały zmienione.

Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, został napadnięty, zdobądź listę zasobów, do których możesz się zwrócić w celu uzyskania pomocy tutaj.

insta viewer