2Sep

Uczniowie i nauczyciele rozmawiają o „Marszu dla naszego życia”

instagram viewer

Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.

Po strzelaninach w Marjory Stoneman Douglas High School, Dalton High School i Central Michigan University, około 500 000 ludzi będzie maszerować w Zlot „Marsz za nasze życie”, ogólnokrajowy protest przeciwko zakazowi posiadania broni odbywające się w Waszyngtonie 24 marca.

„Marsz dla naszego życia jest tworzony, inspirowany i prowadzony przez studentów z całego kraju, którzy nie będą już ryzykować swoich żyje czekając, aż ktoś inny podejmie działania, aby powstrzymać epidemię masowych strzelanin w szkołach, która stała się też wszystkim znajomy, rodzinny," organizatorzy napisali na stronie wydarzenia.

Poniżej przeczytaj, dlaczego uczniowie i nauczyciele dołączają do ruchu w Waszyngtonie i innych miastach w całym kraju.

1. „Będę maszerował, ponieważ nasze żądania zmiany polityki muszą być nie tylko wysłuchane, ale wysłuchane. Ekstremalna surowość i ponowne występowanie przemocy z użyciem broni musi się skończyć. Nasz naród został zbudowany na fundamencie, że rząd powinien „zapewnić wspólną obronę, promować” ogólny dobrobyt”, ale jeśli nie zostanie uchwalone bardziej rygorystyczne prawodawstwo dotyczące broni, te słowa tracą wszystko oznaczający. Żadne dziecko nie zasługuje na strach przed pójściem do szkoły.

click fraud protection
Uczniowie powinni stresować się tym, czy zdali egzamin, a nie tym, czy dziś zostaną postrzeleni. Maszeruję, by wzmocnić głosy uczniów, rodziców, wychowawców i wszystkich, których dotknęły ostatnie strzelaniny i wszystko, co je poprzedzało. Stany Zjednoczone mogą być krajem konkurencyjnym, ale wysoki poziom przemocy z użyciem broni nie jest oznaką zwycięskiego kraju” — Tori, 18 lat

2. "Nie mogę i nie pozwolę, aby więcej dzieci i nauczycieli padło ofiarą przemocy z użyciem broni, podobnie jak szkoły w całej okolicy kraju, w którym odważni uczniowie i nauczyciele zakazują razem, aby pokazać, że w mrocznych czasach zmiany mogą wysadzić chmury z dala. Nie pozwolę też, aby moje własne życie było postrzegane jako mniej niż czek, który ustawodawcy stanowi i inni politycy otrzymują od NRA” — Ciara, 17 lat.

3. „Zawsze czułem się bezpiecznie w szkole, a teraz jest to odmawiane naszej młodzieży. Mam siostrzeńców i siostrzenicę, i maszeruję dla spokoju, żeby nie zostali zabici w swoich szkołach. Musimy się wzajemnie chronić, a jeśli oznacza to bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące broni lub zakaz ich wszystkich razem, nie powinno być nawet kwestią tego, co musimy zrobić” — Jasmyne, 21

4. „Nigdy nie czułem się tak mocno, aby stanąć w obronie sprawy. Jako uczeń szkoła zawsze była moim bezpiecznym miejscem. Jako nauczyciel nadal była to moja przystań aż do ostatniej dekady. nach powiedziałbym, że po 17 latach nauczania przynajmniej raz w tygodniu całuję córkę na pożegnanie i na spacerze do mój samochód, wpadam w taką panikę, że może to być ostatni raz, kiedy ją zobaczę żywy. Chwilę później wchodzę do własnego budynku szkolnego i podobne myśli mnie duszą... co jeśli dzisiaj jest ten dzień? Raz w miesiącu ćwiczymy przytulanie się, aby zostać zastrzelonym. Szaleństwo tego, co teraz uważamy za „normalne”, musi się skończyć! Nadszedł czas. To już nie jest „biznes jak zwykle”. Wystarczy” — Melissa, 38

5. „Planuję wziąć udział w „Marszu dla naszego życia”, aby użyć mojego głosu jako pedagoga. Ciągle przypominam moim dzieciom, że mają głos i muszą go używać przeciwko rzeczom, z którymi się nie zgadzają. Muszę przejąć inicjatywę i pokazać im, jak spokojnie i odpowiednio wyrażać swoje rozczarowanie. To obrzydliwe, że używamy naszych głosów do obrony naszych sal lekcyjnych przed bronią palną, ale niestety jest to świat, w którym żyjemy” — Gillian, 24 lata

6. „Jako nauczyciel jestem szczególnie zdumiony, zrozpaczony i zniesmaczony za każdym razem, gdy jest „kolejna strzelanina w szkole”. Mam nadzieję, że wszystkie dzieci, które… były ofiarami przemocy z użyciem broni w szkołach, spoczywają spokojnie, a ich rodziny, koledzy z klasy i nauczyciele mogą wyleczyć się z tych traumatycznych wydarzenia. Nie mogę stać z boku i patrzeć w wiadomościach na kolejną szkolną strzelaninę. Nie mogę stać z boku, gdy te tragiczne wydarzenia dzieją się w całym kraju i po prostu liczyć na moje błogosławieństwo, że to nie była moja szkoła. Maszeruję za wszystkie dzieci w całym kraju, o życie moich uczniów, o życie moich współpracowników, o moje życie i o przyszłość naszego kraju. Nie żyjemy już w XVIII wieku. Współczesne czasy wymagają nowoczesnych praw” — Antonia, 22 lata

7. „Przyłączam się do ruchu, ponieważ jestem nauczycielką, mężem nauczycielki i tatą dwójki dzieci, które zasługują na to, by czuć się (i być) bezpiecznymi w szkole! Jestem bardzo dumny ze studentów na Florydzie i w całych Stanach Zjednoczonych, którzy zajmują stanowisko i przejmują inicjatywę. Uczę od 19 lat i przez większość tego czasu największą krytyką było to, że dzieci nie potrafią się bronić, ponieważ ich rodzice od helikopterów robią dla nich wszystko. Nie potrafię powiedzieć, jak szczęśliwy i dumny jestem, widząc dzieci wstające i prowadzące szarżę. Mam szczerą nadzieję, że to początek renesansu kierowanego przez młodzież, który prowadzi do mądrzejszych przepisów i bezpieczniejszych szkół!” — Brian, 41 lat

8. „Wybieram marsz, ponieważ muszę być głosem moich uczniów w wieku 5 i 6 lat, którzy nie mają jeszcze takiej mocy. Jako nauczyciel nigdy nie czułbym się komfortowo ani bezpiecznie w szkole, która pozwala nam być uzbrojonym. Wyszkolony właściciel broni, czy nie, broń nie należy do szkoły. Myśl o zranieniu moich uczniów jest niewyobrażalna, zwłaszcza jeśli nie byłam w stanie ich ochronić. Mając to na uwadze, odpowiedzią na nasz problem nie jest posiadanie większej ilości broni. Potrzebujemy lepszej kontroli nad bronią, lepszych badań przesiewowych w zakresie zdrowia psychicznego i wsparcia, a także musimy trzymać broń z dala od dziecka” — Victoria, 23 lata

insta viewer