2Sep

Seventeen's Voice of Change, Nupol Kiazolu, jest działaczem na rzecz praw obywatelskich

instagram viewer

Nawet w najtrudniejszych czasach w historii ważne jest, aby zwracać uwagę na tych, którzy nadal podążają za swoimi marzeniami i podejmują kroki, aby uczynić świat lepszym miejscem. Z tego powodu eco miesiąc Siedemnaście honoruje jedną młodą osobę jako Głos zmian, kogoś, kto robi różnicę w swojej społeczności i na całym świecie.


Dziewięć miesięcy po morderstwie George'a Floyda, które wywołało protesty i marsze w całym kraju, ruch Black Lives Matter wciąż się rozwija. Każdego dnia mężczyźni i kobiety nadal wychodzą na ulice, protestując i walcząc o utrzymanie przy życiu nazwisk takich jak George Floyd i Breonna Taylor. W tym wszystkim Nupol Kiazolu jest z nimi, wyznaczając kierunek i inspirując innych. 20-letnia juniorka z Hampton University, historycznie czarnego uniwersytetu w Hampton w stanie Wirginia, rozpoczęła karierę jako aktywistka, gdy miała zaledwie 12 lat. Od tego czasu pełniła funkcję prezesa Koalicji Młodzieży Black Lives Matter i Black Lives Matter Greater New York, została Miss Liberia USA i zorganizowała setki marszów.

Nupol dokonała tak wielu zmian w ciągu ośmiu i pół roku bycia aktywistką, a ona dopiero zaczyna. To wszystko i nie tylko sprawia, że ​​Nupol jest wyróżniany jako jeden z SiedemnaścieGłosy zmian. Nupol znalazła czas między organizacją a semestrem, aby porozmawiać z nami o tym, co skłoniło ją do aktywizmu, jak to było wkraczać w świat widowiskowy i co oznacza dla niej bycie Głosem Zmiany.


17: W jaki sposób początkowo zaangażowałeś się w aktywizm?

Nupol Kiazolu: Morderstwo Trayvona Martina początkowo popchnęło mnie do aktywizmu. Miałem 12 lat i mieszkałem na dalekim południu [w Stone Mountain Middle School w Georgii] w chwili jego śmierci. Kiedy dowiedziałem się o tym po raz pierwszy, moimi natychmiastowymi emocjami były gniew i zmieszanie. Po raz pierwszy w życiu musiałem stanąć twarzą w twarz z tym, co to znaczy być młodym czarnoskórym w Ameryce i chociaż nie mogłem w pełni wyrazić tego, jak się wtedy czułem, wiedziałem, że byłem zły, zdezorientowany i zraniony, i musiałem to zrobić coś. Wpadłem więc na pomysł zorganizowania cichego protestu w mojej szkole. Wziąłem szarą bluzę z kapturem i przykleiłem do pleców wiadomość z napisem „Czy wyglądam podejrzanie?”. Dostałem kilka Skittlesów i mrożoną herbatę od 7-11, aby przedstawić to, co Trayvon miał w ręku w chwili śmierci.

Kiedy dotarłem do szkoły, wywołało to wiele kontrowersji wśród kadry i nauczycieli. W tym czasie przebywałem w głównie białej strefie, więc wiele osób uważało, że jestem zbyt polityczny. Niemniej jednak uparłem się i następnego dnia znów założyłem bluzę z kapturem, niosłem Skittles i mrożoną herbatę. Skończyło się na tym, że zostałem napisany na zawieszenie i zanim poszedłem do gabinetu dyrektora, poszedłem do mojego nauczyciela matematyki, który był wtedy moim jedynym sprzymierzeńcem. Ta pani dosłownie zaryzykowała całą swoją karierę, idąc ze mną do gabinetu dyrektora w bluzie z kapturem i dyskutowaliśmy z dyrektorem. Zamiast mnie zawiesić, odesłał mnie do domu, abym przeprowadził badania i przygotował dla niego moją sprawę następnego ranka. Więc to właśnie zrobiłem. Sprawdziłem swoje prawa jako ucznia gimnazjum w Gruzji, moje prawa jako ucznia gimnazjum w USA, moje pierwsze prawa do poprawek. Wtedy natknąłem się na sprawę Sądu Najwyższego Tinker v. Des Moines, co w skrócie ustanowiło prawo uczniów do pokojowego organizowania się na terenie szkoły. To był główny punkt mojej kłótni następnego ranka i ostatecznie wygraliśmy sprawę.

celebryci wspierają ruch materii czarnych żyć

Noam GalaiObrazy Getty

Kiedy wyszliśmy z jego biura, była pora lunchu i poszliśmy do stołówki, gdzie dosłownie każdy uczeń miał na sobie bluzy z kapturem z dokładnie takim samym przesłaniem. Wtedy wiedziałem, że bycie aktywistą i organizatorem to moje powołanie. Mój nauczyciel i ja po prostu staliśmy w szoku i płakaliśmy. Dorastałem jako ktoś, kto był naprawdę zastraszany, więc nie sądziłem, że mam wpływ na moich rówieśników, ale to po prostu mi pokazało że nie ma znaczenia skąd pochodzisz ani kim jesteś, twój głos ma znaczenie i jesteś więcej niż zdolny do reszta.

17: Jak od tego czasu dorosłaś jako aktywistka?

NK: To był mój pierwszy akt aktywizmu i protestu. Nawet nie wiedziałem, że uważano to za aktywizm. Po prostu robiłem właściwą rzecz, to wszystko. Potem zacząłem studiować ruch i jego historię, aw wieku 13 lat zdecydowałem, że to jest coś, czemu zamierzam poświęcić swoje życie.

17: Byłeś częścią wielkiego protestu w Louisville po śmierci Breonny Taylor zeszłego lata, co się stało?

NK: Kiedy usłyszałem o śmierci Breonny Taylor, złamało mnie to do głębi. To moja bliźniaczka bliźniąt, oboje jesteśmy czerwcowymi dziećmi i tak wiele siebie w niej widziałam. Wierzę, że czarne kobiety w całym kraju mogą współgrać z jej historią. Nie ma znaczenia, czy znałeś ją osobiście, kiedy żyła, wszyscy jesteśmy rodziną i społecznością. Więc to było tak, jakbyśmy stracili jednego z naszych. Musiałem się pojawić. Musiałem coś zrobić. Czarne kobiety naprawdę zebrały się, aby wypromować imię Breonny i zamieścić jej imię w mediach głównego nurtu, ponieważ często czarne kobiety są pomijane w tej walce z brutalnością policji. Kimberlé Crenshaw ukuła powiedzenie „Powiedz jej imię” z powodu usunięcia czarnych kobiet w tej walce o wyzwolenie Czarnych i przeciwko brutalności policji. Tak więc czarne kobiety, takie jak ja, zorganizowały się i nieustannie organizujemy, aby domagać się sprawiedliwości dla Breonny Taylor.

głosy zmian

Courtney Chavez

Pojechałem do Louisville na projekt badawczy, nad którym pracowałem, zwany Program Zapobiegania Interwencji Przemocowej. Prowadzimy badania w różnych społecznościach w całym kraju, aby znaleźć zrównoważone rozwiązania do walki z problemami, z którymi mamy dziś do czynienia. Nie było nikogo, kto mógłby zostać zamknięty. Tego nie było na porządku dziennym. Zostałem aresztowany za siadanie na trawniku bez użycia przemocy. Po prostu tam siedziałem, a policja przyjechała i mnie aresztowała. W więzieniu spędziłem około 13-15 godzin. Nie dali nam jedzenia, wody ani żadnych środków ochrony osobistej. Moja mama musiała ciągle dzwonić i pytać: „Dlaczego ich głodujesz? Dlaczego nie możecie nawet dać im wody?” W końcu ugięli się po około trzydziestu minutach do godziny przed naszym wyjazdem i dali nam trochę czerstwego chleba i wody.

Siedzenie w tej celi zradykalizowało mnie w dobry sposób. Otworzyło mi to oczy na trudną rzeczywistość więziennego kompleksu przemysłowego w tym kraju i byłem tam tylko przez około 15 godzin. Wyobraź sobie ludzi, którzy faktycznie muszą tam zostać przez miesiące lub lata i jak są traktowani. Otworzyło mi to więc oczy na to, o ile jeszcze pracy musimy wykonać. Choć było to traumatyczne doświadczenie, było inspirujące i zmusiło mnie do pogodzenia się z bardziej niewygodną rzeczywistością w tym kraju i dało mi impuls do kontynuowania tej walki.

17: Jak to było zobaczyć, co stało się z tymi, którzy zaatakowali Kapitol po tym, jak doświadczyli tego, co wydarzyło się w Louisville?

NK: Daniela Camerona, prokuratora generalnego z Kentucky, nie było nawet w domu, a my nie próbowaliśmy na niego wpaść jak Kapitol Stanów Zjednoczonych, odbywaliśmy posiedzenie bez przemocy. Siedzenia nie są niczym nowym. Są to demonstracje, które są częścią ruchu od samego początku. To, co robiliśmy, było pokojowe. Siedzieliśmy i dali nam zbrodnie, ale pozwolili setkom tysięcy krajowych terrorystów splądrować Kapitol USA z niewielkimi lub żadnymi konsekwencjami. To, co najbardziej mnie rozwścieczyło w atakach na Kapitol, to fakt, że wiem, że gdybym to był ja, moje czarne ciało zostałoby natychmiast zestrzelone. Nie pozwoliliby mi nawet dotknąć trawy. To było takie wściekłe jako organizatora Czarnych. Widziałem tak wiele i nigdy w moim 20-letnim życiu nie sądziłem, że to zobaczę. Ludzie po prostu wyszli z rzeczami z biura Nancy Pelosi. To pokazuje, że nie był to tylko przywilej białych, to była biała supremacja działająca w czasie rzeczywistym.

głosy zmian

Courtney Chavez

17: Kiedy nadal domagasz się sprawiedliwości dla Breonny Taylor, co organizujesz?

NK: Jeśli chodzi o ciągłą organizację dla Breonny Taylor, marsze nie ustały w Nowym Jorku i całym kraju. W Louisville w stanie Kentucky są organizatorzy, którzy przez całą dobę wystawiają swoje ciała na pierwszej linii frontu. Minęło ponad 300 dni, a oni wciąż są na zewnątrz. Tak więc, chcę poświęcić chwilę na podkreślenie organizatorów w Louisville, którzy wykonują tę pracę na ziemi, którzy mieszkają tam co jednego dnia i mam do czynienia z Departamentem Policji Miejskiej w Louisville, ale wciąż są na zewnątrz i nadal zachowują imię Breonny żywy.

17: Co zainspirowało cię do zaangażowania się w świat widowiskowy?

NK: Zawsze byłem kimś, kto interesował się widowiskami. Kiedy byłam mała, oglądałam się na okrągło Maluchy i tiary oraz konkursy Miss America i Miss USA. Jednak przez długi czas nie miałem pewności siebie, żeby sam robić konkursy. Przez chwilę walczyłem ze swoją wagą. Nie sądziłem, że świat widowiskowy zaakceptuje ludzi, którzy wyglądali jak ja. Kiedy skończyłam 19 lat, byłam w stanie nauczyć się kochać siebie i każdą krzywą na mnie. Teraz kocham to, kim jestem i właśnie zdecydowałem, że pokażę się jako moje najbardziej autentyczne ja, a jeśli to przyjmą, to zabiorą, jeśli nie, to nie.

głosy zmian

dzięki uprzejmości nupol kiazolu.

Cóż, skończyło się na wygranej. Nie miałem żadnego przygotowania. Poprzedni zawodnik dał mi kilka wskazówek na dwa dni przed rozpoczęciem tygodnia konkursów, ale poza tym nie było mnie stać na trenera ani nic. Więc po prostu tam wchodziłem, mając nadzieję na najlepsze. Kiedy przemawiałem na scenie, pomyślałem sobie: „Musisz po prostu traktować to tak, jakbyś przemawiał na proteście czy coś takiego. Musisz się pokazać, być sobą i inspirować ludzi”.

Zdecydowanie nie jestem stereotypową królową konkursu, ale wciąż jestem panującą Miss Liberia USA. To konkurs dla ludzi o Liberii, którzy mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Pokazuję tylko ludziom, że możesz być aktywistą i organizatorem, a jednocześnie realizować swoje inne marzenia. To nie odbiera pracy, którą wykonujesz. Jeśli już, to się do tego przyczynia. Ludzie myślą, że aktywiści to te stoickie postacie, które nie mają życia i muszą być przez cały czas doskonałe, ale tak nie jest, szczególnie w przypadku młodych ludzi. Jesteśmy młodzi, wciąż się rozwijamy, wciąż się uczymy. Popełnimy błędy. Nie zawsze będziemy mówić właściwą rzecz i to jest w porządku. Dopóki uczysz się na tych błędach, bierzesz odpowiedzialność i idziesz naprzód, to się liczy. Więc po prostu pokazuję ludziom, że możesz być kimkolwiek zechcesz na tym świecie, a wieloaspektowość mojego życia naprawdę to odzwierciedla i cieszę się, że inspiruje tak wielu ludzi.

17: Jak zrównoważyć robienie tego wszystkiego, będąc studentem w pełnym wymiarze godzin?

NK: Za każdym razem, gdy ktoś o tym mówi, mówię: „O tak, jestem dosłownie studentem w pełnym wymiarze godzin”. biorę 18 godzin lekcje tygodniowo teraz na Hampton University, czyli maksymalna kwota, jaką możesz wziąć, zanim zaczną pobierać opłaty dodatkowy. Jestem politologem, przed-prawnikiem przygotowującym się do szkoły prawniczej, więc przygotowuję się teraz do LSAT i chodzę na zajęcia z prawa, które trwają jakieś trzy godziny. Pomiędzy tymi zajęciami przeprowadzam wywiady, spotkania i organizuję. Po tym mam spotkanie organizacyjne w sprawie protestu dla młodego czarnoskórego nastolatka, który został zabity w zeszłym miesiącu. Nazywa się Xzavier Hill. Jest moim urodzinowym bliźniakiem. Dzieli nas dokładnie dwa lata, więc ta sprawa trafia do mnie na inny poziom. Został zabity w Wirginii przez policję stanową. Bezbronny. Więc tak, moje życie jest szalone. Nie wiem jak to robię. Chodzi o zarządzanie czasem i posiadanie wokół siebie solidnego zespołu, aby utrzymać głowę nad wodą, gdy zaczynam czuć się przytłoczony.

głosy zmian

Courtney Chavez

17: Jaki jest twój ostateczny cel kariery?

NK: Zdecydowanie pracuję nad tym, by któregoś dnia zostać prezydentem. To był mój cel, odkąd byłam małą dziewczynką. Zawsze kochałem politykę. Jest taka zabawna historia, którą opowiada moja mama. Miałem pięć lat i przyszła najlepsza przyjaciółka mojej mamy i zobaczyła, jak oglądam CNN i powiedziała: „Dlaczego ogląda CNN w wieku pięciu lat?” Więc próbowała wyłączyć telewizor, a ja dosłownie rzuciłem pasować. Zawsze byłem osobą zaangażowaną politycznie, nawet zanim udało mi się określić, czym było zaangażowanie polityczne. Chcę zobaczyć bardziej sprawiedliwą i sprawiedliwą Amerykę, w której twój sukces nie zależy od twojego kodu pocztowego ani miejscowości. Wierzę, że pracujemy nad tym ze względu na ludzi, których mamy w tym pokoleniu. Gen Z naprawdę zmienia świat.

17: Co oznacza dla ciebie bycie Głosem Zmiany?

NK: Dla mnie bycie Głosem Zmiany jest inspirujące, ponieważ wiem, jak daleko zaszedłem. Trzy lata temu byłam z mamą i pięcioma młodszymi braćmi w schronisku dla ofiar przemocy domowej. Stamtąd biegałem na protesty i organizowałem spotkania i ratusze, pomagałem ludziom i broniłem ludzi, kiedy sam potrzebowałem pomocy. Tak więc samo zastanowienie się nad moją podróżą i zobaczenie, jak wiele osób z mojej społeczności w Brownsville, Brooklynie i na całym świecie postrzega mnie jako Głos zmian, jest czymś, co mnie osobiście inspiruje. Używam mojej historii jako świadectwa, aby pokazać ludziom, że nie chodzi o to, gdzie zaczynasz, ale jak kończysz, jest najważniejsze. Było wielu ludzi, którzy we mnie nie wierzyli. Jestem młodą czarną kobietą z dzielnicy, z najbiedniejszej dzielnicy kongresowej na Brooklynie. Miałem wiele przeciwności i wciąż walczę z tymi barierami, ale ponieważ wierzyłem w siebie i to, o co walczyłem, ciągle parłem do przodu. Teraz jestem tutaj. Tak więc chcę, aby ludzie zrozumieli, że jesteś w stanie dokonać zmiany, jeśli wierzysz przede wszystkim w siebie i to właśnie oznacza dla mnie bycie Głosem Zmiany.

Część tego wywiadu została zredagowana i skondensowana dla jasności.

kredyt zdjęciowy: Michał Orsyfikacja