2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Kiedy byłem w liceum, moje życie było całkowicie na dobrej drodze. Marzyłam o zostaniu gwiazdą teatru muzycznego, więc brałam lekcje u prestiżowego nauczyciela głosu w Nowym Jorku i podpisałam kontrakt z agentem talentów. Moi rodzice zgodzili się pozwolić mi chodzić na przesłuchania na Manhattanie, jeśli utrzymam średnią piątkę, i tak też się stało – w ostatniej klasie, uczęszczałam na wszystkie kursy AP i aplikowałam do 17 college'ów. Jednak pod powierzchnią miałam wielki, bolesny sekret: byłam molestowana seksualnie przez dorosłego, którym zaufała moja rodzina. Zamiast nikomu powiedzieć, odrętwiałem. Przez sześć miesięcy wychodziłem poza swoje ciało i udawałem, że to się nie dzieje.
Pomyślałem, że college będzie odpadkiem, zwłaszcza po tym, jak zostałem przyjęty na selektywny program teatralny Uniwersytetu Michigan. W moje osiemnaste urodziny w kwietniu mojego ostatniego roku zebrałam się na odwagę, by powiedzieć mamie o nadużyciu. Słuchała i podjęła kilka kroków, aby wprowadzić mnie na terapię, ale zanim kogokolwiek zobaczyłem, mój żołądek eksplodował we mnie.
To było dwa tygodnie przed balem i zaczęło się od bólu brzucha. Tata zabrał mnie do lekarza, który zgodził się, że mój brzuch wyglądał na rozdęty. Jego diagnoza: „Prawdopodobnie tylko gaz”. Ale jeśli my chciał, powiedział, możemy udać się do szpitala na prześwietlenie.
Kiedy wróciłem do samochodu, tata zauważył, że moje policzki spuchły: puchnę od narastającego we mnie ciśnienia. Ból był nie do zniesienia. Upadłem, wysiadając z samochodu na parkingu. Kiedy chirurg rozciął mój tors, stwierdził, że jest wypełniony płynem, a moje jelita czarne i martwe. Oba moje płuca zapadły się i dostałem 122 jednostki krwi — to ponad dwa razy więcej niż po ranie postrzałowej. Później dowiedziałem się, że gdyby czekali na kolejny minuta żeby mnie rozciąć, płyn zatrułby moje inne narządy i zabiłby mnie na miejscu.
Dzięki uprzejmości Amy Oestreicher
Oto najbardziej szalona część: do dziś lekarze nie mają pojęcia, dlaczego tak się stało. Nie miałem choroby, więc nie było diagnozy. To była naprawdę dziwna sprawa. Kiedy moje ciało w końcu się ustabilizowało, zapadłem w śpiączkę, która trwała sześć miesięcy.
Kiedy się obudziłam, poczułam ulgę – jakbym uciekła z koszmaru z moim oprawcą. Dowiedziałem się, że moja rodzina w zasadzie przeniosła się do szpitala, aby być ze mną, a w naszym nowym układzie panował dziwny spokój. Moi bracia (którzy są muzykami jak ja) codziennie przynosili swoje gitary i wymyślali piosenki o tym, co dzieje się w jednostce. Jeden z moich braci umawiał się z nocną pielęgniarką. Kiedy się obudziłem, moja mama tak czule się mną zaopiekowała. To było prawie magiczne po całym zamieszaniu zeszłego roku.
Dzięki uprzejmości Amy Oestreicher
Wtedy lekarze przekazali wiadomość, która miała wszystko zmienić. Mieszkaniec ledwo mógł to wydobyć, był tak zdenerwowany: „Um, nie masz już żołądka i nie możesz jeść ani pić”.
Najwyraźniej miałem pustą jamę brzuszną tam, gdzie kiedyś był mój żołądek, więc gdybym cokolwiek zjadł, wrzuciłoby to bezpośrednio do mojego organizmu, gdzie by mnie zabiło. Byłyby operacje rekonstrukcyjne, operacje pozwalające mi znowu jeść, ale na razie łyk wody lub kęs pizzy byłoby samobójstwem.
Kiedy wypisano mnie ze szpitala pięć miesięcy po przebudzeniu, byłam stabilna medycznie, ale ledwo mogłam chodzić i nadal nie mogłam jeść ani pić. Szpital był swoją własną, odosobnioną bańką; teraz widziałem ludzi biegających i skaczących, zamawiających jedzenie i otwierających butelki słodkiej, pysznej sody. To było piekło.
Dostawałem 3000 kalorii dziennie z dużej kroplówki, którą ciągle noszę. Zawsze byłam wygłodniała. Czasami myślałem, że nie zniosę już głodu, ale potem wychodziłem z siebie, zdrętwiałem – w ten sam sposób, w jaki reagowałem na przemoc. Moja mama chciała poddać mnie terapii, ale terapeuta powiedział: „Nie zamierzam jej torturować, zmuszając ją do mówienia o tym, jaka jest teraz głodna”.
Przez pierwszy rok w domu ledwo wychodziłam z pokoju. Nawet nie podbiłem blindów. Rozmawiałem tylko z rodzicami i lekarzami, a cały dzień spędziłem pisząc w swoim dzienniku i masochistycznie oglądając Food Network. Widząc, jak ktoś je lub pije, złamało mi się serce.
byłam więc spragniony. Miałem obsesję na punkcie płynów. Spędziłem godziny z głową pod zlewami i popijając fontanny, czując strumień wody na twarzy. Zbierałem pojemniki – szklanki, butelki dla niemowląt, dzbanki – i dosłownie całymi dniami przerzucałem wodę z jednego do drugiego, nalewając, gapiąc się, słuchając mokrego bulgotania kubka, który się napełnia. Nazwałem je moimi zabawkami wodnymi.
Znowu zacząłem mieć przyjaciół; założyli moje konto na Facebooku, całe zjawisko, które przegapiłem, gdy byłem w szpitalu. Miałem okresowe operacje mające na celu umożliwienie mi jedzenia, ale i tak całe moje pożywienie pochodziło z woreczka infuzyjnego. Kiedy miałam 20 lat, zobaczyłam otwarte przesłuchania do Oliver w pobliskim teatrze. Pomyślałem: „Ach, po prostu spróbuję w refrenie”. Jakimś cudem dostałam główną rolę kobiecą! Udało mi się wystąpić, nawet podpięte do worków i rurek. Stojąc na scenie, znów poczułem się sobą.
W tym roku przeszedłem swoją 13. operację, ważną. Poskładanie moich wnętrzności zajęło trzem lekarzom i pielęgniarkom 19 godzin. Dostałam zielone światło, żebym mogła znowu jeść, a na moje 21. urodziny zjadłam pierwszy kęs jedzenia od trzech lat: mały kawałek gofra. Nie sposób opisać, jak się czuło żucie i połykanie po tak długim czasie. Niestety, szybko zorientowaliśmy się, że operacja nie przebiegła zgodnie z planem; mój układ pokarmowy był podziurawiony przetokami (nieprawidłowymi dziurami), a jedzenie i picie mogą ponownie zagrozić mojemu życiu. Przez następne trzy lata mogłam jeść tylko okresowo. Zawsze dobry uczeń, odsysałem się i postępowałem zgodnie z zaleceniami lekarzy.
Aż pewnego dnia, kiedy pękłem. Robiłam zakupy z mamą i od czterech miesięcy nie miałam jedzenia ani wody. Nagle go zgubiłem: wyrwałem jej wodę z ręki, pobiegłem na parking i krzyknąłem: „Idę to wypijać! Nie obchodzi mnie, co się stanie! Wypiłem całą butelkę i… nic. Więc znowu zacząłem jeść i pić. To było to.
Odkryłam malarstwo jako sposób na zabicie czasu i przeniesienie emocji na płótno. Moja sztuka mnie wylądowała Dzisiejszy program, gdzie poznałem kompozytora, który pomógł mi ułożyć autobiograficzny spektakl jednoosobowy, Beztroski i Wdzięczny, którą zagram w Nowym Jorku. Byłem tak podekscytowany, że znów będę na scenie, dzieląc się swoją historią i naprawdę udowadniając, że odniosłem triumf. Premiera była ogromna, surrealistyczna, niesamowita. Ale już po kilku występach zachorowałem i znów trafiłem do szpitala.
Dzięki uprzejmości Amy Oestreicher
Nie mogłem w to uwierzyć – całą tę pracę, która prowadziła do występu, nie wspominając już o tych wszystkich latach zmagania się z szalonym, dziwacznym stanem zdrowia, i byłem dokładnie tam, gdzie zacząłem, w szpitalu. Właśnie wtedy dotarłem do dna. Ale zdarzyła się zabawna rzecz. Ponieważ wydawało się, że nie może być gorzej, zrobiłem trzy szalone rzeczy naraz: ponownie złożyłem podanie na studia; Zadzwoniłem do kilku teatrów i znalazłem taki, który zarezerwował kolejny pokaz; i stworzyłem profil randkowy online. Tego dnia wysłał mi wiadomość uroczy facet o imieniu Brandon. Spotkaliśmy się i cztery miesiące później zaproponował! Pobraliśmy się tego lata. A teraz jestem na trzecim roku w Hampshire College. Pójście do szkoły w wieku 25 lat było najlepszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjęłam.
Czasami zastanawiam się, jak wyglądałoby życie, gdyby nic z tego się nie wydarzyło. To nie jest droga, którą sobie wymyśliłem, wiesz? Ale bez mojego doświadczenia nigdy nie poznałbym tych wszystkich ludzi ani nie napisałby mojego jednoosobowego programu. Nauczyłem się, że trudy to piękna szansa na wejście na ścieżkę, której się nie spodziewałeś.
Dzięki uprzejmości Amy Oestreicher