2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
Prawdziwi fani będą wspierać to, co dla niego najlepsze.
Wciąż pamiętam dzień, kiedy prawie cztery lata temu zobaczyłem ich pierwszy teledysk. Nigdy nie byłem typem, który miał obsesję na punkcie jakiegokolwiek zespołu. Nie miałem „fazy boysbandu” z The Backstreet Boys, Jonas Brothers czy coś takiego. Lubiłem muzykę, doceniałem artystów i to wszystko.
Coś w One Direction było inne i miałem absolutną obsesję. Przez trzy lata tylko o nich pisałem na Twitterze. Przesłałem na blogu setki ich zdjęć na Tumblr, rozmawiałem o nich z każdym, kto słuchał i słuchał ich muzyki, religijnie, w kółko.
![Paige DiFiore Paige DiFiore](/f/44eba9ddfa8fc07ed196367c29b99f26.jpg)
Kiedy dorosłam i wyjechałam na studia, moja obsesja ucichła i stałem się odległym fanem. Wciąż słuchałem ich muzyki, z niecierpliwością oczekiwałem „CZTERY” i czytałem ich tweety, ale nie śledziłem ich tak, jak kiedyś.
Wygląda na to że 25 marca 2015, była pobudką. Przypomniało mi to, ile ci chłopcy naprawdę dla mnie znaczyli. Fakt, że Zayn Malik odszedł, wydawał się nie być rzeczywistością. Cała moja oś czasu na Twitterze, kanał informacyjny na Facebooku i każdy kanał w mediach społecznościowych był wypełniony smutkami i aktualizacjami, że One Direction to teraz czterech facetów, a nie pięciu.
Nie zdawałem sobie sprawy, że ta wiadomość wpłynie na mnie tak bardzo. Myślałem, że już ich skończyłem. Oczywiście jego pięknego głosu będzie brakować na przyszłych albumach, ale coś głębszego mnie zasmuciło.
One Direction przez dwa lata mojego życia było ogromnym źródłem szczęścia. Ilekroć czułem się przygnębiony, wiedziałem, że mogę posłuchać ich muzyki, obejrzeć niektóre z ich wywiadów, a nawet przeczytać artykuły na ich temat. Widok, że jeden z tych ludzi, który był źródłem szczęścia, nie był szczęśliwy i chciał opuścić zespół, dla którego tak ciężko pracował, był druzgocący.
Zawsze zakładamy, że celebryci są szczęśliwi — czyż nie? Mają fanów, pieniądze i piękne domy. Ale ile to jest warte? To tak bardzo otworzyło mi oczy – gwiazdy mają prawo być nieszczęśliwe i widzieć Zayna opuszczającego zespół głównie z osobistych, psychicznych powodów, zdecydowanie łagodzi cios jego odejścia.
Po drodze Zayn mógł skończyć jak jedna z tych gwiazd rocka, które nie mogą poradzić sobie ze smutkiem ani uciec od kłopotów sławy. Mógł w końcu znaleźć okropne sposoby radzenia sobie ze wszystkim. Ale zamiast tego zrobił to, co było dla niego najlepsze. Po raz pierwszy robił to, co było dla niego najlepsze — a nie to, co było najlepsze dla zespołu, fanów lub ich marży.
One Direction już nigdy nie będzie taki sam, ale nadal będziemy mieli albumy, sesje zdjęciowe i wywiady, które kiedyś nas uszczęśliwiały. Rzeczy się dzieją i zmieniają, ale fani muszą pamiętać, że jeśli tak bardzo kochają Zayna, powinni być szczęśliwi, że podjął tę trudną decyzję dla własnego dobra.
Jestem smutny i nostalgiczny, ale ostatecznie szanuję jego decyzję. Zdecydowanie wolałbym, żeby Zayn był poza One Direction i był szczęśliwy, niż żeby był w zespole, ale już nie całkiem szczęśliwy. To trudna droga, ale ostatecznie miał wspaniały bieg i nigdy nie wiadomo — może po prostu wróci.
Paige DiFiore jest 18-letnią czytelniczką Seventeen. Śledź ją na Twitterze @jądrowe jednorożce.
Chcesz pisać dla Seventeen.com? Wyślij e-mail do redaktorów na adres [email protected].