2Sep
Seventeen wybiera produkty, które naszym zdaniem pokochasz najbardziej. Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie.
One Direction miał za sobą trudny rok. Zayn Malik zdewastował nas przez opuszczanie grupy w marcu Louis Tomlinson zszokował nas, gdy wieści o jego… zbliżające się ojcostwo złamał. Czy to wszystko za dużo? Według ostatniej ankiety przeprowadzonej przez Bop oraz Tygrys Beat, może być.
Strony pytały czytelników jak by się czuli, gdyby One Direction się rozpadło?. Aż 80 procent głosowało „Tak szalony, a moje serce będzie złamane”, ale nie bez znaczenia było 20 procent powiedziało: „Nie szalony. Czas ruszyć dalej”.
Nie jesteśmy do końca pewni, jak się z tym czuć. Z jednej strony chłopcy zawsze wkładali swoje serca w muzykę dla swoich fanów, a jeśli fani już tego nie czują, może nadszedł czas, aby ruszyli dalej. Możliwe, że każdy z nich mógłby dalej robić niesamowitą karierę solową. I jak dowiodło odejście Zayna, świat będzie się kręcił.
Ale z drugiej strony, część mocy gwiazd grupy bierze się z faktu, że cztery (wcześniej pięć) szalenie utalentowani muzycy połączyli siły, aby stworzyć coś większego, niż którykolwiek z nich mógłby osiągnąć na swoich własny. To bracia. Nawet gdyby robili karierę solową, stracilibyśmy chwałę One Direction jako całości.
Szybkie spojrzenie na historię boysbandu pokazuje, że niestety od czasu do czasu zdarzają się splity. *NSYNC — One Direction lat 90. i wczesnych 00. — miał problemy po tym, jak jego gwiazdor, Justin Timberlake, wystąpił solo w 2001 roku. W 2002 roku zawiesili działalność i przegrupowali się tylko na jednorazowy występ na VMA w 2013 roku. Jednak Backstreet Boys przeżyli utratę członka Kevina Richardsona w 2006 roku. Wyprodukowali jeszcze dwa albumy, a Kevin wrócił do grupy sześć lat później. Kto wie, jaką ścieżką podąży One Direction?
Ale Liam Payne potwierdził wczoraj, że chłopcy są solidni.
„Oczywiście jest inaczej, ale wiesz, kiedy tracisz członka swojego zespołu, oczywiście wszyscy się do siebie zbliżają” wyjaśnione. „Wciąż idzie świetnie i właśnie o tym jest ten album. Nadal jesteśmy silni i wszyscy nadal tu jesteśmy”.
To powinno to wyjaśnić. Tak więc, jeśli perspektywa rozpadu ulubionego zespołu sprawia, że chcesz zostać w łóżku przez cały tydzień, pociesz się, że na razie zespół jest w porządku.